Kuminowiecka Góra i Mogilno
d a n e w y j a z d u
40.70 km
2.50 km teren
02:11 h
Pr. śr.:18.64 km/h
Pr. max:64.02 km/h
Podjazdy:430 m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - ul. Zdrojowa - Klimkówka - Kuminowiecka Góra (542 m) - Łęka - las w dol. Wojnarówki - Trzycierz - Korzenna [droga do Krużlowej] - Mogilno (ok. 530 m) - Koniuszowa - dol. Lubinki - Piątkowa - Nowy Sącz
Pogoda: Obłoki i tworzące się wysokie chmury burzowe, temp. 20-16°C, lekki wiatr N, później bez wiatru, średnia widoczność
Ciepło i słonecznie, ale z możliwością burz.
Trasa po Pogórzu. Wyjazd na Kuminowiecką Górę a później przejazd przez las w górnej części potoku Wojnarówka. Przed ostatnim chyba gospodarstwem odbiłem w górę drogą w las. Trzeba było raczej jechać prosto, bo teraz musiałem kluczyć po lesie, żeby znaleźć drogę, która była na mapie i sprowadzała grzbietem między dwoma odnogami potoku. Trochę chaszczowałem po stromych zboczach. Mijałem jakieś rozkopane jamy, może lisów. Miałem nadzieję, że nic mnie nie chapnie za nogę. Przekroczyłem potok i znalazłem drogę. Jazda w dół bardzo powoli. Po opadach ziemia śliska jak mokry śnieg a zeszłoroczne liście nasiąknięte wodą jak gąbka. Dotarłem do szosy w upatrzonym miejscu.
Dalej szosami przez Korzenną na Mogilno i długi zjazd przez dolinę Lubinki do Sącza.
W drugiej części trasy słońce zakryły tworzące się wysokie, burzowe chmury w kształcie grzybów. Na zjeździe zrobiło się chłodno.
Chmury nad Kuminowiecką Górą:
Wyjeżdżałem z myślą, żeby oderwać się od nerwowego nastroju. Po powrocie, dopiero po dłuższym czasie przypomniałem sobie o tym, co mnie dzisiaj po południu męczyło. Znany efekt a czasem zaskakuje...
Kategoria Po robocie