Słowikowa
d a n e w y j a z d u
37.40 km
2.20 km teren
02:00 h
Pr. śr.:18.70 km/h
Pr. max:55.83 km/h
Podjazdy:540 m
Rower:Marin
Trasa: Nowy Sącz - ul. Zdrojowa - Klimkówka (ok. 490 m) - Słowikowa - Siedlce - os. Trzycierz, kapliczka (ok. 510 m) - os. Podtrzycierz - Łęka - grzbiet koty 555 (ok. 550 m) - Mogilno - Boguszowa (ok. 550 m) - Piątkowa - Nowy Sącz
Pogoda: Częściowe zachmurzenie, temp. 15-10°C, lekki wiatr NE, średnia widoczność
Dzień chłodny. Rano było zimno i mglisto. Cały dzień, mimo słońca, było chłodno. Wiał przenikliwy północno wschodni wiatr. Pojechałem na wzgórza na Pogórzu Rożnowskim. Tylne koło w Marinie wyraźnie biło, ale zaryzykowałem jazdę. Zanim będzie z tego poważna awaria może minąć kilka minut jazdy albo 1000 kilometrów. W każdym razie nowa opona jest już zamówiona, w drodze.
Jechało się dość dobrze. Chwilami grzało przyjemnie słońce, chwilami ubranie przeszywał mi zimny wiatr. Było dużo podjazdów i zjazdów. Większość trasy spokojnymi szosami i drogami z małym ruchem.
Z Klimkówki zjechałem do doliny Jelnianki skrótem, starą drogą przez pola, oznaczoną na mapie. Droga dość stroma, wysypana grubym żwirem, miejscami luźnym. Nie jest zbyt często uczęszczana.
Na zjeździe przez osiedle Podtrzycierz zrobiłem zdjęcia w świetle jesiennego, opadającego słońca. Widok na SE: Chełm (780 m) i Rosochatka (753 m) z Jodłową Górą (715 m).
Słonce zachodzi, oświetlając przez chmury wybrane fragmenty krajobrazu:
Później żmudny wyjazd na Mogilno i powrót przez Boguszę do Sącza. Z Boguszy zjeżdżałem nową dla mnie drogą, wraz z niebieskim szlakiem pieszym. Stromo w dół, nie można się rozpędzać. Nawet dość dobre hamulce w Marinie wydawały mi się trochę "gumiaste". Może trzeba wymienić klocki i podregulować. Na tym odcinku piękny widok na zbocza otaczające głęboką dolinę Lubinki i zachodzące w granatowych chmurach czerwone słońce. Niestety zdjęcia nie zrobiłem.
Kategoria Po robocie