Bogoniowice
d a n e w y j a z d u
82.40 km
0.00 km teren
03:53 h
Pr. śr.:21.22 km/h
Pr. max:55.60 km/h
Podjazdy:520 m
Rower:Matrix
Trasa: Tarnów - Skrzyszów - Łękawica - Trzemesna (ok. 370 m) - Karwodrza - Tuchów - Dabrówka Tuchowska - Siedliska - Rzepiennik Marciszewski - os. Ostrzesze - Bogoniowice - Gromnik - Siemiechów - Lusławice - Janowice - Lubinka skrz. (ok. 400 m) - Rzuchowa - Świebodzin - Radlna - Nowodworze - Tarnowiec - Tarnów
Pogoda: Brak zachmurzenia, pod koniec na W wysokie cirrusy, temp. 25-22°C, lekki wiatr E, później słabnący, średnia widoczność
Dłuższa wycieczka w niedzielne popołudnie. Pretekstem-celem był grzbiet między Białą a Rzepianką, gdzie nie byłem, a gdzie znajdują się 3 cmentarze z I wojny. Na dokładniejsze poznanie tego rejonu nie miałem dzisiaj czasu, ale chciałem zobaczyć przynajmniej dwa z cmentarzy. Wybrałem się na Matrixie, który nie za bardzo nadaje się na tereny górzyste, hamulce są słabe i najniższy bieg rzęzi. Nie przewidywałem jednak wielkich gór, raczej jazdę dolinami.
Początkowo jechało mi się ciężko. Nie byłem pewien, ale to chyba przeszkadzał wiatr. Na zjeździe z Trzemesnej zapoznałem się z działaniem hamulców. Nie rozpędzałem się i hamowałem prawie przez cały czas.
Dość sprawnie przejechałem odcinek doliną Białej, z wiatrem. Skręciłem w dolinę Rzepianki i z pewnymi problemami odnalazłem odbicie na grzbiet. Droga miała prowadzić obok cmentarza nr 115. Leżał on według mapy w miejscu największej stromizny drogi. W tym miejscu rower prowadziłem, brakło sił i ostatniego przełożenia. Widząc gęste zarośla leśne na zboczach jaru zrezygnowałem z poszukiwań cmentarza. Zajęło by to dużo czasu a efekt niepewny. Pojechałem dalej.
Grzbiet jest pokryty osiedlami połączonymi siecią asfaltowych dróżek. Dużo widoków. Po oglądnięciu panoramy z najwyższego punktu zacząłem zjeżdżać do Bogoniowic. Droga spada ostro w dół. Skupiłem się na hamowaniu, starając się nie przekraczać prędkości, przy której nie będę mógł się już zatrzymać. Jadąc tak 25-20 km/h w dolnym, najbardziej stromym odcinku wypatrywałem cmentarza. Zauważyłem go w momencie gdy byłem już na jego wysokości. Zanim się zatrzymałem zjechałem jeszcze jakieś 20 metrów.
Cmentarz z I wojny nr 139 Tursko:
Późnym latem na cmentarzu:
Dalsza trasa prowadziła szeroką pętlą do doliny Dunajca i przez Lubinkę. W Janowicach zatrzymałem się przy ulubionym sklepie na loda i Tymbark.
Kategoria Szybki wypad w wolnej chwili